Historia

Prehistoria etnicznych Oeladów

Obszar rozciągający się nad rzeką Białą i między początkiem biegu Wisły, czyli jej prawobrzeżnym górnym dorzeczem, nie stanowiły w przeszłości zwartej jednostki terytorialnej, odpowiadającej dzisiejszemu powiatowi. Podobnie ziemie Podbeskidzia rozdzielone były na przestrzeni dziejów miedzy różne większe jednostki terytorialne, po wędrówce ludów w plemienne, potem zaś w feudalne księstwa oraz szlacheckie folwarki. Ziemie, biegnące na wschód od górnej Odry w kierunku górnej Wisły, stanowiły pomost, przez który od najdawniejszych czasów, przemieszczały się z południa na północ rozmaite ludy. Tędy już w VI w p.n.e. wtargnęli Scytowie i wzdłuż Wisły przeszli na teren Małopolski. Z kolei ich śladem w II w p.n.e. napłynęli Celtowie, później Goci (III-IV w p.n.e.) i plemiona prasłowiańskie. Badania archeologiczne ujawniły takie osady z kulturą gocką (słown. starosłowiańskie – mapa II, 1934 r.) oraz fakt, że tereny nad górna Wisłą w początkach epoki żelaza, były zasiedlone przez ludy prasłowiańskiej kultury łużyckiej, cechowały ją duże grody obronne i ciałopalne cmentarze.

W okresie późnorzymskim przez tereny nad górną Odrą i Wisłą przebiegały szlaki kupieckie z nad Morza Śródziemnego nad Bałtyk. Tędy przebiegał słynny Szlak Bursztynowy z okresu panowania Nerona (okoliczn. moneta). W okresie wędrówki ludów (IV – VI w.) kiedy ukształtowały się ludy zachodnio – słowiańskie, północno słowiańska grupa językowa tych plemion, zwana lechicką, rozpadła się na szereg plemion. Tu przebiegała granica osiedleńcza plemion Wiślan i Gołężyców, a tereny całego dorzecza górnej Wisły obejmował zasięg związku międzyplemiennego, jednak osiedli ludzkich na tym terenie aż po wiek X było niewiele. Migracje ludów i wojny spowodowały, że wówczas kresowa część dzisiejszego Górnego Śląska była zasiedlona słabiej niż inne tereny o lepszej glebie. Znaczny pas lasów sięgał bowiem na wschodzie Śląska po Pszczynę, Rybnik i rzekę Przemszę. Do połowy XII w. brak jest danych czy też śladów co do istnienia osad na terenie wschodniej części Górnego Śląska czy południowej – zachodniej Małopolski. Późniejszy stan włości poszczególnych feudałów, a także zmienność granic administracyjnych i państwowych wpływały na płynność w rozgraniczeniu terenów pogranicznych Śląska czy Małopolski. Jednak aż po trzecią ćwierć XII wieku należy formalnie zaliczać do Małopolski tereny rozciągające się na wschód od źródeł Wisły, aż po dorzecze Białej. Była to część ziemi krakowskiej, podlegającej administracyjnie kasztelanii oświęcimskiej. Te tereny jeszcze w okresie pierwszych Piastów (X – XII w.), w epoce plemiennej, były nie zaludnione i praktycznie niczyje, natomiast zdobycie tych ziem przez późniejsze osadnictwo (z pocz. XIII w.) śląskie, a nie małopolskie, wyjaśnia przebieg granicy diecezji wrocławskiej i krakowskiej, ustalonej na rzece Białej. Wcześniej nie było tu parafii, która wymagałaby rozgraniczenia, a nastąpiło to dopiero w XIII wieku, kiedy to nad rzeką Biała nastąpiło zetknięcie się osadnictwa, rozprzestrzeniającego się od Cieszyna w kierunku północno – wschodnim, a od Oświęcimia w kierunku południowo-zachodnim. Potwierdzeniem tego procesu jest przetrwała do dzisiaj przebiegająca tędy granica dwóch dialektów; śląskiego i małopolskiego. Powstanie diecezji wrocławskiej i krakowskiej, było konsekwencją nie tylko zmian administracyjnych, ale i sukcesywnego rozprzestrzeniania się wiary chrześcijańskiej, która już w X wieku dotarła na ziemie polskie od południowych sąsiadów. Przebieg tego procesu wyjaśniają wcześniejsze dzieje: Po konsolidacji plemiona Wiślan ze swoim centrum w Wiślicy i Krakowie, podlegały znacznym wpływom powstałego w IX wieku państwa Wielkomorawskiego. jego władcy juz w latach 830 – 907 podporządkowali sobie znacząco plemię Wiślan, oddziaływując nie tylko politycznie, ale i konfesyjnie. Z państwa wielkomorawskiego dotarła do nas wiara chrześcijańska, którą wcześniej zaszczepili apostołowie Słowian św. Cyryl i Metody. Na przełomie X i XI wieku państwo Wiślan weszło w skład państwa Polskiego. Śląsk, mimo silnych powiązań gospodarczych z ziemiami polskimi od średniowiecza ciążył w kierunku krajów czeskich – cesarstwa niemieckiego. W okresie podziałów dzielnicowych, po śmierci Bolesława Krzywoustego, południowe tereny kraju należały do dzielnicy krakowskiej. Dopiero Kazimierz sprawiedliwy, chcąc zjednać sobie księcia raciborskiego Kazimierza Plątonogiego, odstąpił mu w roku 1179 znaczny obszar ziemi krakowskiej z grodami : Siewierz, Bytom, Pszczyna i Oświęcim. W ten sposób kasztelania oświęcimska wraz z żywiecczyzną dostał się pod panowanie książąt śląskich. Z kolei księstwo raciborskie drogą podziałów rodzinnych rozpadło się na cieszyńskie i raciborskie. Ks. Przemysław otrzymał ziemię raciborska, a Mieszko cieszyńską i oświęcimską. W tamtych latach przeważającą część ziem nad Odrą i górną Wisłą pokrywały lasy, z których panujący miał korzyść tylko o tyle, o ile wykarczowana wśród nich ziemia była uprawiana i przynosiła daniny od osadników. W jego interesie zatem należało osiedlić na tych terenach jak najwięcej ludności. Największa aktywność osadnicza, szczególnie z terenów niemieckich, zapoczątkowana została za rządów księcia Henryka I z rodu Piastów, zwanego Brodatym (1201 – 1238), którego biografia powiązana była zarówno z walką o polską koronę królewską (jaka toczyła się pomiędzy różnymi liniami Piastów ) jak i z kontaktami z Rzeszą. Jako wnuk Władysława Wygnańca był spowinowacony z dynastią Hohenstaufów przez babkę Agnieszkę z Babenbergów. Również jego matka była Niemką. Ponadto jako ósmy książę piastowski pojął za żonę niemiecką księzniczkę Meranu – Jadwigę, która była wychowanką bawarskiego klasztoru w Andechs. Należy podkreślić, że w tych latach Rzesza niemiecka gospodarczo i kulturowo wyprzedzała tworzącą się państwowość polską.
Nowi osadnicy zwalniani byli od obowiązków publicznych, za wyjatkiem uczestniczenia w obronie księstwa lub państwa. Zwalniani byli na kilka lub kilkanaście lat od czynszu, a daniny świadczyli przeważnie w pieniądzu, nie zabierano im czasu ani inwentarza na różne posługi, nie byli też narażnie na kaprysy dworu. Takie osady nazywano na Śląsku często „lgotami” (ulgami, z czes. – lhota) taka nazwa wsi przetrwała – Ligota.
Wkrótce na proces zwiększonej kolonizacji, szczególnie południowych rejonów
kraju, wpłynęły trzy czynniki:
– spustoszenie kraju najazdem tatarskim,
– dramatyczne wydarzenia w Niemczech,
– zwiększająca się liczba księstw i ksiąstewek na Śląsku.
W latach czterdziestych XIII wieku, południowa część ziem polskich została objęta wielką pożogą wojenną, która w dramatyczny sposób zaważyła na na jej losach, na stanie jej zaludnienia oraz gospodarki. Tą pożogę spowodował wielki najazd hord
tatarskich, z którymi w bitwie pod Chmielnikiem (18 marca 1241 r.) zdziesiątkowane zostało rycerstwo krakowskie. Tatarzy pod wodzą Bajdara spalili Kraków i Oświecim,a okoliczne tereny, aż po kotlinę żywiecka spustoszyli, mordując bądź uprowadzając miejscową ludność.
Ten stan rzeczy skłonił panujących tu książąt piastowskich do kolonizacji opustoszałych ziem, godząc się na prawie nieograniczone liczebnie osadnictwo ludności z terenów Dolnego Śląska oraz z przeludnionych, a ogarniętych niepokojami, ziem Niemiec. Osadnikom zachowano pełną swobodę jezykową i obyczajową, przy równoczesnym protegowaniu organizowania życia gospodarczego na prawie niemieckim.
W kolejnych latach, nawet dla powstałych juz wcześniej gmin polskich wprowadzono takie prawo i czynszowa rentę gruntową, natomiast w miastach – magdeburskie prawo miejskie (np. Kęty otrzymały prawo miejskie w 1277 r. na wzorze praw miasta śląskiego Lwówka, podobnie jak Żywiec, natomiast lokację na prawie magdeburskim w 1391 r.
Wyniszczone wojną, opustoszałe tereny nizin podbeskidzkich książęta śląscy zaludniali w znacznej części kolonistami niemieckimi. I tak na miejscu wyludnionych słowiańskich osad, powstały nowe, którym niemiecko – języczni osadnicy nadali, w miejsce dotychczasowych bądź tworzących się wsi własne nazwy:
Barwałd Bärenwald
Hałcnów Alzen
Inwałd Hinwald
Kamienica Kamenz
Kęty Liebenwerde
Kozy Seubersdorf
Komorowice Bertholdsdorf, a póżniej Batzdorf
Lipnik Kunzendorf
Mikuszowice Nikelsdorf
Wapienica Lobnitz
Żywiec Saybusch
Leżące w południowo-wschodnim rejonie Beskidu Śląskiego siedliska były do końca XIII wieku wioskami książęcymi, lecz również znacznie wyludnionymi, co skłoniło panujących do oparcia się o zakon Cystersów, którego osadnicza i cywilizacyjna działalność na Śląsku była już znana i wysoko ceniona. Nazwy tych na nowo kreowanych wsi otrzymały patronimiczne (tak jak wymienione wcześniej wsie Komorowice i Mikuszowice) nazwy: Pietrzykowice – Villa Petri, albo Petersdorf, Łodygowice – Ludwigsdorf, a Wilkowice – Wolfsdorf. Nazwy te więc pochodziły od imion (nazwisk) założycieli: Bertold, Mikołaj, Piotr, Wilk. Byli oni pierwszymi, dziedzicznymi sołtysami tych wsi.
Cystersi – znaczące przemiany społeczno-gospodarcze na Podbeskidziu Zachodnim szlakiem, prawie równolegle z osadnikami z Niemiec, napływała na ziemi Śląska i Małopolski nowoczesna myśl twórcza na podłożu konfesyjnym. Szczególną rolę jej nośnika odegrali Cystersi, wsławiona gałąź zakonu benedyktyńskiego. Nazwa ich wywodziła się od pierwszego swojego klasztoru, założonego w końcu XI w. we francuskim Cisteaux (Cistertium) pod Dijon. Pierwsi z nich zostali sprowadzeni do Polski przez biskupa wrocławskiego Janika, czyli Janisława, który około roku 1140 wybudował im kościół i klasztor w swojej dziedzicznej wsi Brzeżnicy (póżniejszy Jędrzejów) w diecezji krakowskiej. Z kolei w 1163 roku książę Bolesław Wysoki sprowadził dalszych do Lubiąża, gdzie nad jedną z najstarszych przepraw rzecznych na Odrą, zbudowali klasztor, który stał się domem macierzystym śląskich klasztorów. Najbliższy Bielska zakon Cystersów powstał w 1258 roku, w Rudach Śląskich koło Raciborza (sprowadzonych tam sześć lat wcześniej z Jędrzejowa). Cystersi z Rud Raciborskich zostali sprowadzeni na ziemie Podbeskidzia prawdopodobnie również z tych samych powodów, które osadziły ich braci zakonnych w Ludzmierzu. Tam bowiem Teodor Cedro, hrabia na Ruszczy, fundował im w już w 1234 roku klasztor, nie tyle dla ożywienia gospodarczego podhala, co dla wyrugowania stamtąd góralskiego zbójnictwa. Jak wiadomo, w tych latach również na ziemiach Podbskidzia rozboje zbójeckie nękały okoliczne osady, szlaki kupieckie a nawet dwory.

J.L. Ryś